Inflacja sięgająca w marcu poziomu 10,9 proc.[1], kolejne podwyżki stóp procentowych, niepewna sytuacja ekonomiczna związana z wojną w Ukrainie… To wszystko sprawia, że na rynku kredytowym obserwujemy dynamiczne zmiany dotyczące wzrostu kosztów kredytów hipotecznych.
Tegoroczny raport Intrum, ”European Consumer Payment Report”, które tradycyjnie daje wgląd w zachowanie płatnicze i zdolność do zarządzania budżetem domowym konsumentów w 24 krajach w Europie, także w Polsce, pokazuje również, jak wygląda sytuacja finansowa Polaków w drugim roku funkcjonowania w pandemicznej rzeczywistości.
Tegoroczny raport Intrum, ”European Consumer Payment Report”, które tradycyjnie daje wgląd w zachowanie płatnicze i zdolność do zarządzania budżetem domowym konsumentów w 24 krajach w Europie, także w Polsce, pokazuje również, jak wygląda sytuacja finansowa Polaków w drugim roku funkcjonowania w pandemicznej rzeczywistości.
Polski system podatkowy został oceniony przez firmy na 2,06 pkt w pięciostopniowej skali. Obszary podatkowe z najniższymi notami to stabilność przepisów podatkowych oraz wcześniejsze informowanie o planowanych zmianach. Z kolei największe trudności firmom w Polsce sprawiają zagadnienia związane z cenami transferowymi oraz zbyt duża liczba deklaracji i informacji do przygotowania.
Nawet 35 złotych na miesięcznej racie mogą zyskać osoby zadłużone w euro. O tyle bowiem może spaść rata kredytu w wysokości 300 tysięcy złotych zaciągniętego na 30 lat.
Co 5. firma nie sprawdza wiarygodności finansowej kontrahentów przed realizacją umowy bądź zlecenia. Te, które to robią, najczęściej ograniczają weryfikację tylko do nowych klientów - wskazuje tak 43 proc. przedsiębiorstw. Najczęściej sprawdzają ich zadłużenie w biurach informacji gospodarczej, np. w KRD. Aż 36 proc. byłoby gotowych nawiązać współpracę z partnerem biznesowym wiedząc, że jest on dłużnikiem – wynika z badania „Audyt windykacyjny” Kaczmarski Inkasso.
Aż 2,68 mln osób w naszym kraju zalega ze spłatą 79 mld zł, co więcej w ciągu roku przeterminowane zobowiązania Polaków wzrosły o 6,4 mld zł[1]! Te dane pokazują, że wielu konsumentów nie poradziło sobie ze skutkami galopującej inflacji, a także podwyżkami cen energii czy paliwa, co spowodowało, że przestali być rzetelnymi płatnikami.
Przez wiele lat kredyt w walucie obcej był utożsamiany z niską ratą, znacznie korzystniejszą niż w przypadku zobowiązania w naszej rodzimej walucie. Aktualnie, za sprawą obniżek stóp procentowych NBP, rata kredytu złotowego ulegała obniżeniu i czasami jest już znacznie niższa od kredytu we franku szwajcarskim, albo równa kredytowi w euro.
Początek bieżącego roku jest łaskawy dla złotego. Nasza waluta wzmocniła się do euro, dolara i franka. Według prognoz rok 2012 przyniesie spadek kursu EUR/PLN.
Robienie zakupów większości z nas kojarzy się z przyjemnością. Niestety, płacenie za nie już niekoniecznie. A gdyby tak bez konsekwencji odsunąć płatność w czasie o 30, a nawet 50 dni, a zakupami cieszyć się już teraz – brzmi rewelacyjnie, prawda? Taką możliwość dają płatności odroczone, czyli BNPL (z ang. buy now, pay later), które szturmem podbijają światowy rynek handlu. Dane pokazują, że również i Polacy szybko przekonują się do takich wygodnych rozwiązań. W zeszłym roku skorzystaliśmy z tej opcji zakupu ponad 16,1 mln razy[1].
W Polsce jest obecnie aż 2,66[1] mln osób, które nie radzą sobie ze spłatą zaciągniętych długów, a ich zaległości wynoszą łącznie aż 72,5 mld zł[2]. Te dane mogą przerażać.
Osoby spłacające kredyt hipoteczny w euro lub franku szwajcarskim mogą mieć powody do zadowolenia. Umocnienie się złotego sprawia, że miesięczne raty kredytów hipotecznych w tych walutach są coraz niższe.
Pożyczki są zaciągane z tytułu rozmaitych okazji, które przeważnie wiążą się z wydatkami przekraczającymi aktualne możliwości domowego budżetu. Jak zatem wygląda podejście Polaków do planowania wydatków?
Urząd Komisji Nadzoru Finansowego (UKNF) zaostrzył warunki dotyczące przyznawania kredytów hipotecznych. Wprowadzone zmiany mają ograniczyć ryzyko kredytowe związane z rosnącymi w ostatnich miesiącach kosztami obsługi zadłużenia.
Frankowicze w ubiegłym roku mieli czarny czwartek, wczoraj natomiast Brytyjczycy zgotowali im czarny piątek.