Ilu Seniorów podpisało w Polsce umowę o rencie dożywotniej? Z danych KPF wynika, że w 2014 roku było ich kilkuset. Tymczasem w Stanach Zjednoczonych, które są liderem rynku hipoteki odwróconej na świecie, już kilka lat temu liczba klientów oscylowała wokół miliona. Dlaczego Polska nie nadąża za światem i gdzie są największe bariery rozwoju rodzimego rynku? Kiedy dotrzemy do miejsca, w którym jest zagranica i dlaczego siedem lat istnienia hipoteki odwróconej nad Wisłą to wciąż mało?
Otwarcie nowego tygodnia handlu nie przyniosło większych zmian na warszawskiej giełdzie, podobnie zresztą jak i na zachodnich parkietach.
Ubiegły rok przyniósł zdecydowany wzrost wartości kredytów hipotecznych udzielonych przez największych pośredników finansowych działających na naszym rynku.
W czwartek wartość głównych indeksów GPW wyraźnie wzrosła, odbijając się tym samym po niewielkim środowym spadku.
Otwarcie nowego tygodnia handlu na globalnych rynkach akcyjnych było kompletnie nieudane. W poniedziałek w regionie Azji i Pacyfiku ceny walorów spółek poszły w dół o ok. 2,4% (indeks MSCI Asia APEX 50), a pod hasłem wyraźnej przeceny upłynęła też pierwsza część sesji na Starym Kontynencie. O godz. 12:25 paneuropejski indeks STOXX Europe 600 zniżkował o 2,03%, a najszerszy wskaźnik warszawskiego parkietu, czyli WIG, spadał o 2,53%.
Przedstawione dziś finalne dane dotyczące styczniowej aktywności sektora wytwórczego: Chin, Indii, Niemiec, Francji, Włoch, a także całego już Eurolandu oraz Wielkiej Brytanii, pokazały jej poprawę w stosunku do grudnia.
Pierwsza część piątkowej sesji przyniosła spadek cen na GPW. Choć na samym początku handlu notowania akcji na szerokim rynku nieco podskoczyły i dotarły do nowego najwyższego poziomu od 5 sierpnia ubiegłego roku (WIG max. +0,28% do 42521,16 pkt), to później poszły w dół i znalazły się wyraźnie poniżej czwartkowego zamknięcia.
Po wczorajszej bardzo nerwowej sesji, którą to światowy rynek akcyjny zakończył na 1,1% minusie (indeks MSCI World), dziś znów na globalnych parkietach nerwowość inwestorów nie opuszcza.
W środę po jednodniowej przerwie na GPW znów zagościły spadki. Od samego początku sesji handel na szerokim rynku warszawskiego parkietu odbywał się pod kreską.
Po trzech wzrostowych sesjach na warszawskiej giełdzie znów zagościły spadki będące wynikiem powrotu pesymizmu na globalne parkiety.
We wtorek notowania walorów spółek na warszawskim parkiecie idą w dół drugi dzień z rzędu, podobnie zresztą jak i te na całym światowym rynku akcyjnym.
Pierwsza część wtorkowego handlu na globalnym rynku akcji upłynęła w dobrej atmosferze. Dziś w regionie Azji i Pacyfiku ceny walorów spółek wzrosły średnio o 1,3% (indeks MSCI AC AP), a o godz. 11:23 na Starym Kontynencie paneuropejski indeks STOXX Europe 600 zwyżkował o 0,51%. W tym samym czasie najszerszy wskaźnik warszawskiego parkietu, czyli WIG, szedł w górę jednak tylko o 0,03%.
Rekordowo dobre wyniki „czarnego piątku” w Stanach Zjednoczonych oraz optymistyczne doniesienia dziennika La Stampa dotyczące szykowanej przez MFW pomocowej pożyczki dla Włoch, zadecydowały o wyraźnym wzroście apetytu globalnych inwestorów na bardziej ryzykowne aktywa i tym samym o dobrym otwarciu nowego tygodnia handlu we wszystkich segmentach światowych rynków finansowych.
W III kwartale 2015 roku banki udzieliły mniej kredytów niż w II kwartale zarówno pod względem ilości, jak i wartości uruchomionych kredytów. Jednak bardziej optymistyczne wyniki wychodzą po porównaniu zmian rocznych.
We wtorek kurs europejskiej waluty względem polskiej spadł do najniższego poziomu od 1 września ubiegłego roku, tj. do 4,1400. Do 3,0770, czyli do swojego minimum od 28 października zniżkował także kurs dolara względem złotego.