Nawet 35 złotych na miesięcznej racie mogą zyskać osoby zadłużone w euro. O tyle bowiem może spaść rata kredytu w wysokości 300 tysięcy złotych zaciągniętego na 30 lat.
Pomimo bardzo nerwowego początku środowa sesja na globalnych rynkach akcyjnych zakończyła się wzrostami. Ogólnoświatowy indeks MSCI AC World zwyżkował o 0,63%, po tym jak nieco opadły obawy inwestorów o możliwe konsekwencje kryzysu zadłużenia w Eurolandzie. Na 0,65% plusie zamknął też wczorajszy handel główny wskaźnik GPW, czyli WIG20.
Po środowym zamknięciu sesji na GPW praktycznie na zero (WIG – 0,02%), w czwartek warszawski parkiet jak na razie znów stoi w miejscu i zachowuje się tym samym gorzej od swoich zachodnich i zaoceanicznych odpowiedników.
Droższy kredyt może być tańszy? Tak, ale pod warunkiem, że będzie to kredyt z rządową dopłatą. Wtedy nawet, jeśli marża i oprocentowanie takiego kredytu będą wyższe w porównaniu z kredytem bez dopłaty, to i tak w skali całego okresu spłaty kredyt z dopłatą będzie dla kredytobiorcy tańszy, zatem korzystniejszy.
Kredyt mieszkaniowy tylko na pozór jest produktem takim samym w każdym banku. Jednak nawet przy identycznym oprocentowaniu i prowizji, często będą to skrajnie różne oferty.
We wtorek po południu główne wskaźniki warszawskiego parkietu rosną, podobnie zresztą jak te na rynkach akcyjnych Starego Kontynentu i Stanów Zjednoczonych.
Czwartkowa sesja na warszawskim parkiecie jest już piątą zwyżkową z kolei. Skala wzrostu jest znaczna, a na jej fali główne indeksy GPW dotarły dziś do najwyższego poziomu od 27-28 marca (WIG max. 41920,45 pkt, a WIG20 max. 2316,48 pkt).
Pierwsza część bieżącego tygodnia nie przyniosła większych zmian na globalnych rynkach akcyjnych. Benchmarkowy dla regionu Azji i Pacyfiku indeks MSCI AC Asia Pacific pozostał w środę na koniec dnia w pobliżu zamknięcia piątkowego handlu, czyli w okolicy poziomu 135 pkt a wczorajsze zamknięcie sesji w USA także utrzymało indeks S&P500 w okolicy poziomu 1332-1333 pkt analogicznego do końcówki zeszłego tygodnia.
Otwarcie nowego tygodnia handlu nie przyniosło większych zmian na warszawskiej giełdzie, podobnie zresztą jak i na zachodnich parkietach.
Przeciętna polska rodzina w IV kwartale minionego roku na obsługę kredytu przeznaczonego na zakup nieruchomości na rynku pierwotnym musiała przeznaczyć mniej niż w III kwartale 2012 r.
W czwartek wartość głównych indeksów GPW wyraźnie wzrosła, odbijając się tym samym po niewielkim środowym spadku.
Czwartkowa sesja na światowych rynkach akcyjnych, w tym także na GPW ubiega przede wszystkim pod dyktando wczorajszej decyzji Fed oraz publikowanej dziś całej serii istotnych danych makro ze świata.
Przedstawione dziś finalne dane dotyczące styczniowej aktywności sektora wytwórczego: Chin, Indii, Niemiec, Francji, Włoch, a także całego już Eurolandu oraz Wielkiej Brytanii, pokazały jej poprawę w stosunku do grudnia.
Pierwsza część piątkowej sesji przyniosła spadek cen na GPW. Choć na samym początku handlu notowania akcji na szerokim rynku nieco podskoczyły i dotarły do nowego najwyższego poziomu od 5 sierpnia ubiegłego roku (WIG max. +0,28% do 42521,16 pkt), to później poszły w dół i znalazły się wyraźnie poniżej czwartkowego zamknięcia.
Po wczorajszej bardzo nerwowej sesji, którą to światowy rynek akcyjny zakończył na 1,1% minusie (indeks MSCI World), dziś znów na globalnych parkietach nerwowość inwestorów nie opuszcza.