Blisko 22% Polaków nie ma żadnych oszczędności. Ponad 24% posiada mniej niż 5 tys. zł. Wielu nie ma środków na niespodziewane wydatki, a zarządzanie budżetem domowym przychodzi im z niemałym trudem. Muszą podołać bieżącym kosztom utrzymania, a z drugiej strony przygotować się na niecodzienne koszty związane z naprawą auta, chorobą czy koniecznością wymiany urządzenia domowego.
Workation, czyli połączenie pracy zdalnej z możliwością podróżowania i korzystania z wakacji, zyskało w ostatnich latach sporą popularność. Taka forma pracy nie jest jednak dla każdego. Choć z pozoru atrakcyjna, ma też ciemną stronę, a problemy czasem przewyższają korzyści. Co powinni wziąć pod uwagę pracodawcy i pracownicy przed podjęciem decyzji o workation?
Firmy działające w Polsce muszą przygotować się do wdrożenia Krajowego Systemu e-Faktur (KSeF), który od 2024 roku będzie obligatoryjny.
Zanim pandemia pojawiła się w naszym życiu, firmy wciąż szukały idealnego modelu pracy. Zmiany przyszły znacznie szybciej, niż ktokolwiek mógłby przypuszczać. Przyspieszyły wprowadzenie nowych zasad i innowacji, całkowicie odmieniając sposoby działania wielu przedsiębiorstw. Jak wygląda dzisiaj praca zespołów i czym się w niej kierujemy?
Mija 6 lat od uruchomienia SaldeoSMART, aplikacji służącej do wspierania pracy księgowych. Inteligentny system OCR odczytujący m.in. faktury kosztowe, elektroniczny obieg dokumentów czy niemal całkowita likwidacja papierologii to tylko nieliczne z innowacji, których oczekiwał rynek i które usprawniły kontakt między przedstawicielami biznesu a księgowymi.
Obowiązek korzystania z Krajowego Systemu e-Faktur wchodzi w życie dopiero w 2024 roku, dlatego wielu księgowych i przedsiębiorców uważa, że ma jeszcze miesiące na wdrożenie w jego funkcjonalność. Tymczasem producenci oprogramowania wspierającego pracę księgowych i biur rachunkowych biją na alarm! Czasu na naukę jest bardzo niewiele i warto już teraz sprawdzić nowy system w praktyce.
Era tradycyjnych faktur i dokumentów księgowych zbliża się ku końcowi. Wkrótce przedsiębiorcy w Polsce staną przed obowiązkiem korzystania z Krajowego Systemu e-Faktur. To rewolucyjna zmiana, która wpłynie na każdego, kto prowadzi firmę. Chociaż co do zasady – dostęp do aplikacji rządowej ma być bezpłatny – nie oznacza to, że wdrożenie KSeF nie będzie rodziło żadnych kosztów. Sprawdzamy, jakie wydatki czekają przedsiębiorców w związku z nowym systemem.
Dla przedsiębiorców czas jest wartością równie cenną jak rentowność firmy. Nie da się go kupić, można go jednak oszczędzać. Nowoczesne aplikacje wspierające biznes i codzienne czynności, takie jak prowadzenie rozliczeń księgowych czy korespondencję elektroniczną, mogą wyraźne zmniejszyć liczbę godzin poświęcanych na zadania administracyjne. Z jakich udogodnień warto korzystać?
Nowe technologie usprawniają zarządzanie dokumentacją w biurze. Najważniejsze z nich to digitalizacja i automatyzacja, ale trzeba zacząć od postaw.
Tylko 40 proc. przedsiębiorców weryfikuje, czy dostaje zapłatę od kontrahentów, korzystając z programu księgowego lub sprzedażowo-magazynowego. 45 proc. robi to „ręcznie”, sprawdzając samemu firmowe konto. Aż 40 proc. kontroluje płatności tylko z doskoku, w tym blisko 1/3 dopiero wtedy, gdy zaczyna brakować pieniędzy - wynika z badania „Audyt windykacyjny”, przeprowadzonego na zlecenie Kaczmarski Inkasso. Takie podejście nie pomaga w rozładowaniu zatorów płatniczych, które blokują polską gospodarkę.
Wydatki na oprogramowanie dla firm stale rosną. Analitycy Gartnera twierdzą, że w 2022 roku światowe nakłady na IT zwiększą się o 4 proc. wobec 2021 r. i wyniosą, bagatela, 4,43 biliona dolarów! Wysoka inflacja ma znaczący wpływ na rosnące koszty oprogramowania i usług informatycznych.
Od początku 2022 r. funkcjonuje w Polsce Krajowy System e-Faktur (KSeF). Na razie korzystanie z niego jest dobrowolne, ale zgodnie z założeniami Ministerstwa Finansów, od II kwartału 2023 r. stanie się to obligatoryjne. Zgodziła się już na to Komisja Europejska. System przygotowywany jest do obsługi ponad 2 mld faktur miesięcznie! W ciągu dekady zbierze ok. 30 petabajtów danych.
Jak wygląda stan naszych finansów po wielu miesiącach funkcjonowania w rzeczywistości, która została zdominowana przez rekordowo wysoką inflację i równie wysokie stopy procentowe? Odpowiedzi dostarcza raport Intrum – ”European Consumer Payment Report 2023”. Tylko 26% ankietowanych konsumentów przyznaje, że te zjawiska nie wpłynęły negatywnie na ich finanse. Co 4. osoba w naszym kraju w ciągu ostatnich 6. miesięcy musiała sięgnąć po kredyt czy pożyczkę, by zdobyć środki bieżące rachunki i najpotrzebniejsze wydatki. 32% konsumentów regularnie spóźnia się opłatami. Czy się tego wstydzimy i robimy sobie wyrzuty sumienia? Coraz rzadziej. Chociaż jesteśmy świadomi faktu, że nowy kryzys finansowy dotknął również firmy i podwyżki cen, są oczywiste, to jednak coraz więcej konsumentów uważa, że przedsiębiorcy wykorzystują tę sytuację, by zadbać o swoje zyski. Konsumenci sprzeciwiają się ‘greedflacji’ i dają to odczuć firmom.
W obliczu ciągle zmieniającego się krajobrazu gospodarczego, polskie firmy wykazują się zdolnością do adaptacji. Analiza danych z ostatnich lat pokazuje, że firmy coraz śmielej patrzą w przyszłość – 36% z nich ocenia swoją organizację jako silniejszą niż przed rokiem, a niemal 1/3 zanotowała wzrost przychodów na poziomie wyższym, niż zakładany. Czy jest to zatem powód do świętowania? Nie do końca. W dalszym ciągu dają się we znaki skutki pandemii COVID-19, po której polscy i europejscy przedsiębiorcy jeszcze się podnoszą. Zdaniem 43% firm konieczne są cięcia budżetowe, a prawie co 4 chce zwiększyć zakres operacji sprzedażowych, w poszukiwaniu większych przychodów. Raport Intrum EPR 2024 pozwala spojrzeć na obecny stan polskiego i europejskiego biznesu, rysując obraz gospodarki, która, mimo przeciwności, ma szansę na wyjście z niekorzystnego położenia.
Może się wydawać, że osoby młode, należące do pokolenia Z, żyją chwilą i bez zastanowienia zaciągają zobowiązania na rzeczy, które nie są im niezbędne do życia, przez co często popadają w finansowe tarapaty. Z drugiej strony mamy polskich seniorów, którzy w większości pobierają niskie emerytury. Czy to oni lub generacja Z mają największe długi? Okazuje się, że nie. Raport InfoDług pokazuje, że pokolenie X – 45-54 latków – ma najwyższe średnie zadłużenie na osobę i najwyższą kwotę długów. Najwięcej zadłużonych osób należy do pokolenia Y – mających 35-44 lat. Problemy finansowe osób w tym wieku potwierdzają dane KRD – z 5 tys. zadłużonych, którzy ogłosili upadłość konsumencką w III kwartale 2023 r., największą grupę stanowili ci, którzy mają od 36 do 45 lat.