Po dwóch dniach wyraźnych spadków na akcyjnych rynkach Starego Kontynentu, dziś przyszedł czas na ich lekkie odreagowanie. W czwartek o godz. 9:59 paneuropejski indeks STOXX Europe 600 zwyżkował o 0,13%, a w tym samym czasie najszerszy wskaźnik warszawskiego parkietu, czyli WIG, rósł o 0,01%.
Przeciętna polska rodzina statystycznie wydaje coraz mniej na obsługę kredytu mieszkaniowego. Jak wynika z Indeksu Obciążenia Hipotecznego (IOH), tylko nieco ponad ¼ dochodu netto rodzina przeznacza na zakup nowego mieszkania o powierzchni 55 metrów kwadratowych. IOH w III kwartale br. był rekordowo niski i osiągnął poziom 26,07%.
Wtorkowa sesja przyniosła wyraźny wzrost cen akcji na globalnych rynkach. Ogólnoświatowy indeks MSCI AC World poszedł wczoraj w górę o 1,28%, co nastąpiło na fali lepszych niż się spodziewano danych makro za maj dotyczących produkcji przemysłowej Chin i sprzedaży detalicznej Stanów Zjednoczonych. Niestety ta akcja zakupowa była tak efektowana, co krótkotrwała. Dziś w pierwszej części handlu wartość walorów podlegała już lekkiej presji spadkowej, bo pozytywniejsze niż ostatnio wieści z gospodarki, zostały znów przykryte obawami inwestorów o kwestie zadłużenia Grecji.
Wzrost dochodów i znaczy spadek kosztu kredytu, to dwa główne czynniki, które zadecydowały o wzroście zdolności kredytowej w 2014 roku. Grudzień był szóstym z rzędu miesiącem, w którym możliwa do uzyskania kwota kredytu zwiększyła się. Tym razem przyrost wyniósł średnio 1,15 procent.
Nawet 35 złotych na miesięcznej racie mogą zyskać osoby zadłużone w euro. O tyle bowiem może spaść rata kredytu w wysokości 300 tysięcy złotych zaciągniętego na 30 lat.
Pierwsza część środowej sesji upłynęła na światowych rynkach finansowych - w tym także na polskim - w dobrych nastrojach, co stanowiło pewne odreagowanie po słabszym wtorkowym handlu.
Przedsiębiorcy muszą szykować się na małą cyfryzacyjną rewolucję, która jednak powinna ułatwić im życie. Od lipca wpisy do KRS będą przyjmowane niemal tylko w formie online. Postępowanie powinno znacznie przyśpieszyć, a i możliwość błędu we wniosku będzie zminimalizowana.
W czwartek wartość głównych indeksów GPW wyraźnie wzrosła, odbijając się tym samym po niewielkim środowym spadku.
Pierwsza część czwartkowej sesji upływała na warszawskiej giełdzie w dość niepewnej atmosferze.
W Kielcach od 27 do 28 października 2020 po raz kolejny odbędzie się jedyne w swoim rodzaju wydarzenie kierowane do branży finansowej. Podczas przedsięwzięcia zaprezentowane zostaną wszelkie trendy i nowości, które na co dzień funkcjonują w biurach rachunkowych.
Czwartkowa sesja jest już drugą wzrostową na światowych rynkach finansowych, w tym także na polskim.
Dziś na godz. 16:00 czasu polskiego zaplanowane jest wystąpienie szefa Fed na corocznym, obywającym się od 1978 r. sympozjum ekonomicznym w Jackson Hole w stanie Wyoming.
Pomimo bardzo nerwowego początku środowa sesja na globalnych rynkach akcyjnych zakończyła się wzrostami. Ogólnoświatowy indeks MSCI AC World zwyżkował o 0,63%, po tym jak nieco opadły obawy inwestorów o możliwe konsekwencje kryzysu zadłużenia w Eurolandzie. Na 0,65% plusie zamknął też wczorajszy handel główny wskaźnik GPW, czyli WIG20.
Choć otwarcie poniedziałkowej sesji na GPW nie było udane (WIG -0,29%, a WIG20 -0,38%), to w kolejnych godzinach handlu nastroje na warszawskim parkiecie uległy wyraźnej poprawie, a wskaźniki szerokiego rynku i blue-chipów ustaliły swoje nowe maksima od marca br.
Po środowym zamknięciu sesji na GPW praktycznie na zero (WIG – 0,02%), w czwartek warszawski parkiet jak na razie znów stoi w miejscu i zachowuje się tym samym gorzej od swoich zachodnich i zaoceanicznych odpowiedników.