Z odroczonych płatności, z ang. BNPL, czyli buy now, pay later – „kup teraz, zapłać później”, korzysta coraz więcej konsumentów w Polsce. Blisko 90% z nas wie, o co chodzi w tym rozwiązaniu. Nic dziwnego, to wygodna forma dokonywania płatności za zakupy.
Wakacje to czas urlopu, podczas którego odpoczywamy od pracy i obowiązków domowych. To również doskonały moment, aby chociaż na chwilę odpocząć od kredytu hipotecznego.
Wielu Polaków trzyma swoje oszczędności na kontach osobistych lub w domu. W ten sposób wyrzucają pieniądze w błoto.
W wyniku przyszłorocznego zniesienia Bankowego Tytułu Egzekucyjnego banki nie będą już uprzywilejowane w zakresie sądowego dochodzenia spłaty zaległych kredytów. Expander zwraca jednak uwagę, że jest jednak druga strona medalu.
Kredyt hipoteczny to poważna decyzja, ponieważ jego zaciągnięcie wiąże się ze znacznym zadłużeniem i to na długie lata.
Kredyt hipoteczny, to długoterminowe zobowiązanie. Podczas jego spłaty mogą pojawić się różne problemy utrudniające regulowanie należności. Nie powinno więc dziwić, że banki często zachęcają kredytobiorców do ubezpieczania się.
Fild.NET, spółka specjalizująca się w rozwiązywaniu problemów biznesowych średnich i dużych przedsiębiorstw w oparciu o oprogramowanie Microsoft, rozbudowała funkcjonalność systemu do raportowania kosztów w Fortis Bank.
Czy można uzyskać kredyt w miesiąc? Teoretycznie to możliwe, ale w praktyce trwa to znacznie dłużej. Przeciętnie od złożenia wniosku do podpisania umowy kredytowej należy czekać około 5 tygodni. Świadomość tego powinny mieć osoby, które planują zakup nieruchomości i w związku z tym należy zawrzeć w umowach przedwstępnych odpowiednie terminy.
Znowelizowana Rekomendacja S nakazuje bankom od przyszłego roku spoglądać bardziej łaskawym okiem na kredytobiorców hipotecznych, którzy uzyskują dochody na podstawie tzw. umów śmieciowych.
Wymogi amerykańskiej ustawy FATCA mają wpływ na większość instytucji finansowych na świecie, część Państw przeprowadziła już pracochłonny proces wdrażania FATCA lub jest w trakcie wprowadzania zmian.
Przed przyznaniem kredytu banki zazwyczaj dokładnie „prześwietlają” potencjalnych klientów, aby sprawdzić, czy są godni zaufania.
Po dwóch dniach wyraźnych spadków na akcyjnych rynkach Starego Kontynentu, dziś przyszedł czas na ich lekkie odreagowanie. W czwartek o godz. 9:59 paneuropejski indeks STOXX Europe 600 zwyżkował o 0,13%, a w tym samym czasie najszerszy wskaźnik warszawskiego parkietu, czyli WIG, rósł o 0,01%.
Czwartkowa sesja była już kolejną niezwykle nerwową na warszawskim parkiecie, ale na całe szczęście zakończyła się ona pierwszym w sierpniu wzrostem najważniejszego indeksu GPW, czyli WIG20. I to nie jakimś tam mizernym, ale bardzo widocznym, bo aż 4,53% do poziomu 2293,38 pkt. Wskaźnik blue-chipów poszedł w górę po wcześniejszych ośmiu handlowych dniach spadków, co było jego najdłuższą tego typu serią od lata 2001 r. Zanim jednak tego dokonał, zniżkował on dziś chwilowo nawet o 3,59% do poziomu 2115,38 pkt i znalazł się tym samym najniżej od września 2009 r.
Po kryzysie ekonomicznym z 2009 roku i chwilowym tąpnięciu rynek kredytowy szybko zaczął się odbudowywać. Dotyczy to także kredytów konsumenckich oraz tzw. chwilówek udzielanych również przez Internet.
Polskie firmy budowlane i branż pokrewnych realizują szereg usług poza granicami kraju – od budowy mieszkań, dróg i obiektów hydrotechnicznych, przez montaż magazynów, fabryk i linii produkcyjnych, renowację zabytków i usługi instalacyjne aż po budowę statków i elektrowni atomowych. Już niedługo. Zmiany w unijnej dyrektywie o delegowaniu pracowników sprawią, że ich usługi staną się za granicą niekonkurencyjne.