Karty kredytowe są jednym z wielu narzędzi płatniczych. Jak każdy środek posiadają swoje wady oraz zalety i z całą pewnością powinny z nich korzystać jedynie osoby odpowiedzialne, które potrafią kontrolować swoje wydatki. W innym przypadku bardzo łatwo popaść w spiralę długów.
Wszyscy przedsiębiorcy prowadzący działalność gospodarczą zobowiązani są do prowadzenia księgowości w swojej firmie.
Złożenie deklaracji CIT-8 od 2019 roku odbywa się wyłącznie za pośrednictwem internetu - każda z organizacji jest zobligowana do przekazania oświadczenia online.
Już za moment październik, a wraz z nim kolejne roczniki czeka rozpoczęcie ważnego etapu w życiu, jakim są studia. Dla wielu młodych-dorosłych ten moment wiąże się również ze zrobieniem kolejnego kroku w dorosłość – samodzielnym zarządzaniem finansami.
Prawo podatkowe w Polsce zmienia się bardzo często. Z kolei ogrom pracy, z jakim codziennie mierzą się księgowi, nie sprzyja systematycznemu śledzeniu kolejnych nowości legislacyjnych. Trzeba jednak to robić, aby móc jak najlepiej zadbać o sprawy firmy. Warto zatem wdrożyć rozwiązania pozwalające zgromadzić wszystkie kluczowe informacje w jednym miejscu, dzięki którym łatwiej będzie znaleźć istotne dokumenty w dowolnym momencie.
Robienie zakupów większości z nas kojarzy się z przyjemnością. Niestety, płacenie za nie już niekoniecznie. A gdyby tak bez konsekwencji odsunąć płatność w czasie o 30, a nawet 50 dni, a zakupami cieszyć się już teraz – brzmi rewelacyjnie, prawda? Taką możliwość dają płatności odroczone, czyli BNPL (z ang. buy now, pay later), które szturmem podbijają światowy rynek handlu. Dane pokazują, że również i Polacy szybko przekonują się do takich wygodnych rozwiązań. W zeszłym roku skorzystaliśmy z tej opcji zakupu ponad 16,1 mln razy[1].
Wakacje to czas relaksu i odpoczynku od zmartwień – przynajmniej w teorii, niestety w praktyce bywa różnie. Statystyki pokazują, że w popularnych wakacyjnych destynacjach jak Hiszpania czy Portugalia kradzież zdarza się aż 7 razy częściej niż w Polsce[1].
Świadomość użytkowników związana z zarządzaniem składnikami majątku przedsiębiorstwa jest dziedziną, która historycznie rzecz ujmując rozwija się z dwóch kierunków, określających potrzeby użytkowników.
Korzystamy z nich codziennie, bo płacenie nimi jest wygodne – nie musimy martwić się o to, czy w danym momencie mamy gotówkę w portfelu, a to stało się w pandemii bezpieczniejsze niż wręczanie banknotów. Mowa oczywiście o kartach płatniczych.
Wraz z końcem roku piętrzą się wydatki – drożeją rachunki za prąd i ogrzewanie, rosną ceny żywności, wydajemy także więcej z okazji świąt oraz Sylwestra.
Od 2018 r. weszły w życie zmiany dotyczące ulgi podatkowej na badania i rozwój. Czy polscy przedsiębiorcy będą z niej teraz korzystać chętniej? Sprawdź, co się zmieniło.
Technologie leżą już od lat u podstaw wielu działań biznesowych. W przypadku niektórych branż, również księgowości, czas pandemii tylko przyspieszył procesy digitalizacji. Sprawił też, że na rynku pojawiło się więcej innowacji usprawniających codzienną pracę. Należy do nich nie tylko rozwój oprogramowania wspomagającego działania księgowych, ale także blockchain, roboty w biurach, sprawniejsza obsługa klientów oraz outsourcing rachunkowości.
Obowiązkiem każdego podatnika jest wywiązanie się ze złożenia zeznania rocznego w ustawowych terminach. W tym roku termin ten upłynął w dniu 2 maja br. Przed ewentualną karą uchroni nas złożenie zaległego PIT-u oraz czynny żal.
Polacy chcą inwestować w nieruchomości. Z danych Narodowego Banku Polskiego wynika, że w 2022 roku 70 proc. mieszkań kupiono inwestycyjnie. Inaczej jest w przypadku obiektów komercyjnych, gdzie udział polskiego kapitału wynosi niecałe 2 proc. – wynika z danych CBRE. To znacznie mniej niż w innych krajach regionu. W Czechach i w Niemczech lokalni inwestorzy odpowiadają za 60 proc. kapitału zainwestowanego np. w biura czy magazyny, a w Rumunii 45 proc. Pozwalają im na to na przykład REIT-y, czyli fundusze umożliwiające inwestycje w nieruchomości komercyjne osobom indywidualnym. To rozwiązanie, które sprawdziło się długofalowo, ale jego największą wartość widać szczególnie w czasach kryzysu i wysokiej inflacji.
W I kwartale tego roku ogłoszono 2 054 upadłości konsumenckie, II kwartał zamknął się podobną liczbą, a tylko w ciągu lipca i sierpnia przybyło w naszym kraju 2 675 „bankrutów”[1].