Karty kredytowe są jednym z wielu narzędzi płatniczych. Jak każdy środek posiadają swoje wady oraz zalety i z całą pewnością powinny z nich korzystać jedynie osoby odpowiedzialne, które potrafią kontrolować swoje wydatki. W innym przypadku bardzo łatwo popaść w spiralę długów.
GUS informuje, że zarabiamy coraz więcej, a ceny w sklepach spadają. Wygląda więc na to, że nasza sytuacja finansowa się poprawia. Czy jest jednak na tyle dobra, aby przeciętny Polak mógł kupić mieszkanie bez zaciągania kredytu? Z wyliczeń Expandera wynika, że jest to bardzo trudne, ale możliwe. Muszą być jednak spełnione pewne warunki.
Zgodnie z oczekiwaniami rynku Rada Polityki Pieniężnej nie zmieniła stóp procentowych. Oznacza to, że kredytobiorcy dalej mogą cieszyć się z niskiej raty kredytu, a taki stan rzeczy pozostanie prawdopodobnie co najmniej do końca tego roku.
Nadchodzący rok to kolejny etap zmian na rynku kredytowym. Od 1 stycznia 2017 roku banki będą mogły udzielić kredyt mieszkaniowy w maksymalnej wysokości nie przekraczającej 80 proc. wartości nieruchomości. Czy będzie to oznaczało konieczność posiadania 20 proc. wkładu własnego?
Po miesięcznej przerwie Rada Polityki Pieniężnej znów stanęła po stronie kredytobiorców. Obniżka stóp procentowych o 25 punktów bazowych oznacza ratę kredytu niższą prawie o 50 złotych.
Frank, euro, złoty… dzisiaj kredytobiorcy nie mają już takich dylematów, ponieważ obecnie zaciągnięcie kredytu hipotecznego w walucie obcej jest prawie niemożliwe. Zgodnie z intencją KNF, o kredyty walutowe mogą ubiegać się osoby zarabiające w walucie.
Przewalutowanie kredytu, w myśl przyjętych przez Sejm przepisów, w określonych przypadkach może doprowadzić do obniżenia salda zadłużenia znacznie poniżej salda analogicznego kredytu złotowego.
Przedstawione dziś przez GUS dane o lipcowej inflacji, która to okazała się być niższą zarówno od tej oczekiwanej, jak i od tej zanotowanej w czerwcu są pozytywne z punktu widzenia zadłużonych w naszej walucie, w tym z racji skali przede wszystkim tych spłacających raty kredytów mieszkaniowych.
Rada Polityki Pieniężnej postanowiła utrzymać stopy procentowe na rekordowo niskim poziomie. W efekcie można się spodziewać nie tylko wzrostu aktywności kredytowej, ale także znacznego ożywienia na rynku nieruchomości.
W dziedzinie finansowania firm wciąż odczuwalne są echa globalnego kryzysu. Niełatwo uzyskać kredyt, a jego koszt, mimo najniższych w historii stóp procentowych, stanowi istotną barierę.
Uzasadnienie do ustawy przygotowanej przez Kancelarię Prezydenta RP potwierdza, że umowy kredytów pseudowalutowych są z mocy prawa nieważne.
Jeśli w tzw. ustawie frankowej Senat utrzyma obecny zapis mówiący, że banki ponoszą 90% kosztów przewalutowania, to powinien również uszczegółowić ustalenia mówiące o podziale kredytu na dwie części.
Rada Polityki Pieniężnej wbrew opiom analityków na ostatnim posiedzeniu zdecydowała o pozostawieniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie. RPP od obniżki stóp procentowych powstrzymała zbyt wysoka inflacja.
Na październikowym posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej nie zdecydowała się na szeroko oczekiwane przez analityków i ekonomistów oraz w 100% wyceniane przez rynek obniżenie poziomu stóp procentowych w Polsce o 25 pkt bazowych.
Przedstawione przez Główny Urząd Statystyczny dane o lutowej inflacji pokazały większy od spodziewanego wzrost cen konsumenckich.