04-07-2011, 00:00
Pierwsza część poniedziałkowej sesji na globalnych rynkach akcyjnych przyniosła kontynuację zeszłotygodniowych wzrostów, ale ich skala była już wyraźnie mniejsza niż ostatnio. Co prawda jeszcze w regionie Azji i Pacyfiku indeks MSCI AC Asia Pacific zwyżkował o 1,3%, ale już na Starym Kontynencie chętnych do kupowania było wyraźniej mniej. O godz. 13:34 paneuropejski indeks STOXX Europe 600 szedł w górę o 0,17%, a najszerszy wskaźnik warszawskiego parkietu, czyli WIG, poprawiał się o 0,26%.
Wyhamowaniu strony popytowej nie ma się co jednak dziwić. W ubiegłym tygodniu ogólnoświatowy indeks MSCI AC World zwyżkował, aż o 5,13%, najmocniej od prawie roku, o czym zadecydował fakt zakończonych sukcesem kluczowych głosowań w greckim parlamencie oraz zaskakująco dobrych danych z amerykańskiego sektora wytwórczego za czerwiec.
Marek Nienałtowski |
Dziś na rynkach jest bardzo spokojnie, co związane jest przede wszystkim z nieobecnością na nich świętujących Dzień Niepodległości Amerykanów, ale także z brakiem publikacji ważniejszych danych makro - choć te co ujrzały światło dzienne były pozytywne z punktów widzenia cen akcji. Nastroje na parkietach nadal ustawiane są przede wszystkim doniesieniami dotyczącymi finansów Grecji, a te ostatnio są w większości pozytywne.
W weekend ministrowie finansów Eurolandu zdecydowali, że UE przekaże Grecji swoją część piątej transzy z zeszłorocznej pomocy, a wiadomym też jest, że MFW taką samą decyzję powinien podjąć na dniach. Z kolei jeśli chodzi o nowe środki finansowe dla Hellady, to Eurogrupa ma podjąć decyzję w tej sprawie w najbliższych tygodniach. Oczywiście chodzi tu już tylko o szczegóły, m.in. o dokładną kwotę pomocy (obecnie rynki spodziewają się, że będzie to coś około 120 mld euro, wobec 110 mld tej zeszłorocznej) oraz zapisy dotyczące konkretnego udziału w niej sektora prywatnego, a nie o to czy ta pomoc w ogóle będzie, czy też nie.
Skala dzisiejszego wzrostu parkietach akcyjnych byłaby jednak zapewne nieco większa, gdyby nie decyzja agencji Standard & Poor’s, która to w ostrzegła przed „selektywną niewypłacalnością” tego kraju, powodowaną planami zrolowania przez banki części posiadanego długu Hellady. Paniki, nie też nawet większej nerwówki wśród inwestorów po decyzji S&P nie było, bo i zdanie w tej sprawie agencji ratingowych, jest szeroko i od dawna znane.
Tak jak podkreślono powyżej, przedstawione dziś przed południem dane makro z Eurolandu - choć dobre - nie były zbyt istotne i pozostały bez większego wpływu na rynek. W maju ceny produkcji sprzedanej przemysłu strefy euro wzrosły r/r o 6,2% wobec ich 6,7% zwyżki w kwietniu, a wskaźnik zaufania konsumentów tego samego obszaru zwyżkował w lipcu do 5,3 pkt z 3,5 pkt w czerwcu. W przypadku wskaźnika PPI oczekiwano jego zwyżki o 6,3%, a w przypadku indeks Sentix zakładano, że spadnie on do poziomu 0,6 pkt.
Powyższe opracowanie jest wyrazem osobistych opinii i poglądów autora i nie powinno być traktowane jako rekomendacja do podejmowania jakichkolwiek decyzji związanych z opisywaną tematyką. W szczególności nie stanowi analizy inwestycyjnej, ani analizy finansowej, ani rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz.U.2005, poz. 206 nr 1715) oraz Ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi (Dz.U.2005, Nr 183, poz. 1538 z późn. zm.).
Dom Kredytowy NOTUS S.A. ani jego pracownicy nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego opracowania, ani za szkody poniesione w wyniku decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie niniejszego opracowania.
Podobne artykuły
Komentarze