Piątkowa sesja na europejskim giełdowym rynku akcyjnym rozpoczęła się od ponownej przeceny, ale jej skala jest już mniej gwałtowna i głęboka od tej obserwowanej w czwartek. Główny czynnik determinujący zachowania inwestorów pozostaje wciąż ten sam - są nim obawy o globalny wzrost gospodarczy i pośrednio o wyniki spółek -, ale nie popycha on ich już do tak panicznych zachowań jak dzień wcześniej. Nowych informacji brak, no poza tą mówiącą o obniżeniu prognozy PKB dla USA przez Citigroup – na 2011 r. do 1,6% z 1,7%. O godz. 10:30 paneuropejski indeks STOXX Europe 600 zniżkował o 2,22%, a najszerszy wskaźnik warszawskiego parkietu, czyli WIG tracił na wartości 2,09%. Wcześniej w regionie Azji I Pacyfiku ceny akcji spadły średnio o 3,3% (indeks MSCI AC AP).
Zgodnie z naszymi oczekiwaniami, w styczniu zdolność kredytowa ponownie wzrosła. Zamieszanie wokół kredytów we frankach szwajcarskich, kreowany przez pokrzywdzonych i ich obrońców oraz nagłaśniany przez media negatywny wizerunek banków i konieczność wpłacenia wyższych środków własnych nie zachęca jednak do sięgania po długoterminowe zobowiązanie.
W środę po jednodniowej przerwie na GPW znów zagościły spadki. Od samego początku sesji handel na szerokim rynku warszawskiego parkietu odbywał się pod kreską.
Przed przyznaniem kredytu banki zazwyczaj dokładnie „prześwietlają” potencjalnych klientów, aby sprawdzić, czy są godni zaufania.
W Polsce rośnie problem związany z terminowym regulowaniem należności. Skuteczne dotarcie do dłużnika i zoptymalizowanie procesu odzyskiwania długów, może okazać się kluczem do usprawnienia wielu procesów w organizacji.
Dzisiejsze doniesienia z Polski dotyczące sprzedaży detalicznej okazały się być lepsze niż oczekiwano i w połączniu z tymi także pozytywnie zaskakującymi z Niemiec o nastrojach gospodarczych zadecydowały o dobrym otwarciu nowego tygodnia handlu zarówno na GPW, jak i na złotym.
Jak wynika z raportu KPMG, za 12 miesięcy globalna bankowość może wyglądać zupełnie inaczej.
W czwartek, podobnie jak ma to już miejsce od początku bieżącego tygodnia, nastroje inwestorów operujących na światowych rynkach finansowych były pozytywne. Notowania akcji globalnie ponownie poszły w górę, a euro znów zyskało na wartości względem dolara.
Pierwsza część środowej sesji przyniosła lekkie pogorszenie nastrojów na światowych rynkach finansowych, w tym także na polskim.
Letnie wyprzedaże oraz wakacyjne wyjazdy spustoszyły portfele Polaków. To jednak nie koniec wydatków. Rodziców czeka zakup wyprawki szkolnej, zaś domy przygotowania do sezonu zimowego. Jak załatać budżetową dziurę, jeśli nie mamy zdolności kredytowej w banku? Przydatny może okazać się kojarzony do tej pory tylko z wydatkami samochód.
Poniedziałkowa sesja na globalnych rynkach akcyjnych przebiegła pod dyktando obozu niedźwiedzi. Ogólnoświatowy indeks MSCI AC World stracił na wartości 0,37%, co było wynikiem słabego zachowania się parkietów w krajach rozwiniętych (indeks MSCI World zniżkował o 0,40%). Delikatnie w dół poszły także ceny walorów spółek w gospodarkach wschodzących, a obrazujący je indeks MSCI EM obsunął się o 0,12%.
Wczorajsze plotki dotyczące tego, że w marcu inflacja w Chinach wzrosła bardziej niż się tego oficjalnie oczekuje, sprawdziły się w 100%. Dziś okazało się, że w trzecim miesiącu br. ceny konsumenckie w Państwie Środka poszły w górę r/r o 5,4% tj. w najszybszym tempie od 2008 r. i mocnej od prognoz na poziomie 5,2%, ale też zgodnie z czwartkowymi pogłoskami na poziomie 5,3%-5,4%.
Czy wiesz……jak czytać, analizować i interpretować sprawozdania finansowe? jak skutecznie badać standing finansowy kontrahenta? jak oceniać wiarygodność kontrahenta minimalizując ryzyko?
Poniedziałkowa sesją jest jak na razie drugą spadkową na globalnym rynku akcji.
Poniedziałek jest dniem wolnym od pracy w Stanach Zjednoczonych, co związane jest ze świętem obchodzonym w tym kraju - zawsze w trzeci poniedziałek lutego - jakim jest Dzień Urodzin George'a Washingtona, zwany także Dniem Prezydentów.