rachunkowosc

Szanowny Użytkowniku,

Zanim zaakceptujesz pliki "cookies" lub zamkniesz to okno, prosimy Cię o zapoznanie się z poniższymi informacjami. Prosimy o dobrowolne wyrażenie zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez naszych partnerów biznesowych oraz udostępniamy informacje dotyczące plików "cookies" oraz przetwarzania Twoich danych osobowych. Poprzez kliknięcie przycisku "Akceptuję wszystkie" wyrażasz zgodę na przedstawione poniżej warunki. Masz również możliwość odmówienia zgody lub ograniczenia jej zakresu.

1. Wyrażenie Zgody.

Jeśli wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez naszych Zaufanych Partnerów, które udostępniasz w historii przeglądania stron internetowych i aplikacji w celach marketingowych (obejmujących zautomatyzowaną analizę Twojej aktywności na stronach internetowych i aplikacjach w celu określenia Twoich potencjalnych zainteresowań w celu dostosowania reklamy i oferty), w tym umieszczanie znaczników internetowych (plików "cookies" itp.) na Twoich urządzeniach oraz odczytywanie takich znaczników, proszę kliknij przycisk „Akceptuję wszystkie”.

Jeśli nie chcesz wyrazić zgody lub chcesz ograniczyć jej zakres, proszę kliknij „Zarządzaj zgodami”.

Wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Możesz zmieniać zakres zgody, w tym również wycofać ją w pełni, poprzez kliknięcie przycisku „Zarządzaj zgodami”.



Artykuł Dodaj artykuł

Ciągle spadki, ale już mniej gwałtowne

Piątkowa sesja na europejskim giełdowym rynku akcyjnym rozpoczęła się od ponownej przeceny, ale jej skala jest już mniej gwałtowna i głęboka od tej obserwowanej w czwartek. Główny czynnik determinujący zachowania inwestorów pozostaje wciąż ten sam - są nim obawy o globalny wzrost gospodarczy i pośrednio o wyniki spółek -, ale nie popycha on ich już do tak panicznych zachowań jak dzień wcześniej. Nowych informacji brak, no poza tą mówiącą o obniżeniu prognozy PKB dla USA przez Citigroup – na 2011 r. do 1,6% z 1,7%. O godz. 10:30 paneuropejski indeks STOXX Europe 600 zniżkował o 2,22%, a najszerszy wskaźnik warszawskiego parkietu, czyli WIG tracił na wartości 2,09%. Wcześniej w regionie Azji I Pacyfiku ceny akcji spadły średnio o 3,3% (indeks MSCI AC AP).

Piątkowa sesja na europejskim giełdowym rynku akcyjnym rozpoczęła się od ponownej przeceny, ale jej skala jest już mniej gwałtowna i głęboka od tej obserwowanej w czwartek. Główny czynnik determinujący zachowania inwestorów pozostaje wciąż ten sam - są nim obawy o globalny wzrost gospodarczy i pośrednio o wyniki spółek -, ale nie popycha on ich już do tak panicznych zachowań jak dzień wcześniej. Nowych informacji brak, no poza tą mówiącą o obniżeniu prognozy PKB dla USA przez Citigroup – na 2011 r. do 1,6% z 1,7%. O godz. 10:30 paneuropejski indeks STOXX Europe 600 zniżkował o 2,22%, a najszerszy wskaźnik warszawskiego parkietu, czyli WIG tracił na wartości 2,09%. Wcześniej w regionie Azji I Pacyfiku ceny akcji spadły średnio o 3,3% (indeks MSCI AC AP).

Wczoraj globalny indeks akcyjny MSCI AC World poszedł w dół, aż o 4,16%. Skala przeceny wyniosła: za oceanem 4,46% (S&P500), w Europie 4,77% (Stoxx Europe 600 stracił najbardziej od marca 2009 r.), a na GPW: 5,90% w przypadku indeksu WIG i 5,81% (do 2248,51 pkt) jeśli chodzi o WIG20. W krytycznym momencie sesji indeks największych i najbardziej płynnych spółek warszawskiego parkietu zniżkował maksymalnie nawet o 8,81% ustalając swoje dzienne minimum na poziomie 2177,03 pkt.

W czwartek inwestorzy wyprzedawali w panice walory spółek reagując po pierwsze na całą serię rozczarowujących danych makro z USA. Gorsze niż oczekiwano okazały się być odczyty: indeksu Philadelphia Fed za sierpień, „tygodniowego bezrobocia” i sprzedaży domów na rynku wtórnym za lipiec, a wyższy za to od spodziewanego był wzrost inflacji w ostatnim miesiącu. Kolejnymi negatywnymi czynnikami z punktu widzenia rynków było: może nie tyle samo obniżenie przez bank Morgan Stanley prognoz wzrostu dla globalnej gospodarki (korekta w sumie niewielka - na ten rok do 3,9% z 4,2%) co podkreślenie przez niego, że Stany Zjednoczone oraz Europa są niebezpiecznie blisko recesji, a także pojawienie się informacji podanej przez WSJ o tym, że amerykańcy regulatorzy przyglądają się działającym za oceanem oddziałom europejskich banków, co oczywiście jest pokłosiem szerzącego się na Starym Kontynencie kryzysu zadłużenia. Z tą ostatnią informacją korespondowały też doniesienia o tym, że w ocenie szwedzkiego regulatora krajowe banki muszą zrobić więcej, aby przygotować się do pogorszenia sytuacji. „Podłej” atmosfery na rynkach nie poprawiały też środowe wypowiedzi dwóch członków rady Fed o tym, że ostatnia decyzja banku centralnego USA była nieodpowiednią i podjętą w nieodpowiednim momencie (Charles Plosser) oraz o tym, że Fed nie powinien podejmować działań, aby chronić inwestorów giełdowych (Richard Fischer). Reakcja inwestorów na ich słowa nastąpiła, choć krytyczne zdanie obu panów w kwestii obecnej polityki monetarnej USA znane jest nie od dziś. Do tego wszystkiego dochodziły też obawy rynku o możliwość ogólnego zażegnania kryzysowej sytuacji w Eurolandzie, szczególnie po rozczarowującym wyniku ostatniego spotkania na linii Merkel-Sarkozy.

Jeśli chodzi o dane makro ze świata, to dzisiejsze kalendarium jest niezwykle ubogie i zamyka się jedynie na przedstawionych o godz. 8:00 doniesieniach z Niemiec dotyczących cen produkcji. W lipcu wskaźnik PPI naszych zachodnich sąsiadów wzrósł m/m o 0,7%, co było odczytem istotnie wyższym od tego zanotowanego w czerwcu i od tego oczekiwanego przez analityków (w obu przypadkach +0,1%). Z kolei w przypadku krajowego podwórka, to jedynie o godz. 14:00 NBP poda na jakim poziomie w ostatnim miesiącu ukształtowała się inflacja bazowa.


Powyższe opracowanie jest wyrazem osobistych opinii i poglądów autora i nie powinno być traktowane jako rekomendacja do podejmowania jakichkolwiek decyzji związanych z opisywaną tematyką. W szczególności nie stanowi analizy inwestycyjnej, ani analizy finansowej, ani rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz.U.2005, poz. 206 nr 1715) oraz Ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi (Dz.U.2005, Nr 183, poz. 1538 z późn. zm.).

Dom Kredytowy NOTUS S.A. ani jego pracownicy nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego opracowania, ani za szkody poniesione w wyniku decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie niniejszego opracowania.