Przedstawione dziś z samego rana dane dotyczące PKB za II kw. dwóch największych gospodarek Eurolandu tj. niemieckiej i francuskiej okazały się być ciut lepszymi od oczekiwanych i zadecydowały o pozytywnym otwarciu wtorkowego handlu na GPW (WIG +0,52%, WIG20 +0,58%).
Przedstawione przez Główny Urząd Statystyczny dane o lutowej inflacji pokazały większy od spodziewanego wzrost cen konsumenckich.
Pomimo piątkowych decyzji agencji Fitch Ratings i Moody's Investors Service oraz informacji dotyczącej śmierci północnokoreańskiego przywódcy Kim Dzong Ila, która to zdaniem wielu zwiększa ryzyko zaognienia się sytuację geopolitycznej w tym regionie Azji, otwarcie ostatniego przed Świętami Bożego Narodzenia tygodnia handlu na polskim rynku finansowym było udane.
Po zeszłotygodniowym, blisko 9% i najsilniejszym od 2008 r. spadku cen towarów, w poniedziałek i wtorek przyszedł czas na ich odreagowanie. Przedwczoraj indeks Reuters/Jefferies CRB wzrósł o 2,00%, a wczoraj aprecjonował o kolejne 1,30%. Poprawa nastrojów w tym segmencie rynków finansowych szybko znalazła swoje odzwierciedlenie na parkietach akcyjnych, wspierając notowania spółek powiązanych z rynkiem towarów, głównie z sektorów: energii i wydobywczego.
Rosnąca globalnie inflacja zdaje się coraz bardziej ważyć na decyzjach inwestycyjnych uczestników akcyjnych rynków giełdowych. W czwartek o godz. 10:29 paneuropejski indeks STOXX Europe 600 zniżkował o 0,23%, a najszerszy wskaźnik warszawskiego parkietu, czyli WIG, szedł w dół o 0,26%.
W czwartek notowania akcji na GPW wyraźnie rosną, zachowując się o niebo lepiej od swoich zachodnich odpowiedników. Na światowych rynkach akcyjnych pytań o to co dalej co nie miara – inwestorzy niezmiennie zastanawiają się na tym: co i kiedy zrobi EBC, czy, a jeśli tak to co i kiedy zrobi Fed oraz kiedy dojdzie do kolejnego poluzowania polityki monetarnej w Chinach -, ale warszawski parkiet nie zważając na nie robi swoje i wykorzystuje bardzo dobry ostatnimi czasy okres dla polskich aktywów.
Wtorkowa sesja na GPW była już drugą z kolei z niewielkimi tylko obrotami, co ponownie w dużej mierze spowodowane zostało brakiem obecności na warszawskim parkiecie świętujących londyńskich inwestorów.
Środowa sesja nie przynosi większych zmian na warszawskim parkiecie. Po południu główne indeksy GPW, czyli WIG i WIG20 handlowane są na minusie, ale jedynie minimalnym.
Środowa sesja zakończyła się na minusie. Indeks MSCI AC World spadł o 0,31%, ale biorąc pod uwagę wagę czynników, które zadecydowały o tym ruchu w dół, trzeba przyznać, że jego skala była chyba najmniejszą z możliwych.
Wczorajszy handel na światowych rynkach akcji zakończył się 0,93% wzrostem indeksu MSCI AC World, a w Warszawie indeksy WIG i WIG20 zyskały na wartości odpowiednio: 0,49% i 0,66%.
Wtorkowa sesja na warszawskim parkiecie, podobnie zresztą jak i ta na całym światowym rynku akcji zakończyła się mniej więcej na zero. Indeks WIG urósł o 0,11%, indeks WIG20 stracił na wartości 0,02%, a obroty na GPW były zbliżone do 765 mln zł.
Piątkowa sesja na GPW upływa pod hasłem wyraźnego wzrostu głównych indeksów.
Poświąteczny tydzień rozpoczął się na globalnych rynkach akcyjnych od spadków. Wczoraj ogólnoświatowy indeks MSCI AC World zniżkował o 0,25%, co nastąpiło przy 0,24% przecenie w regionie Azji i Pacyfiku (MSCI AC Asia Pacific) oraz 0,16% ruchu w dół w Stanach Zjednoczonych (S&P500). Do spadków przyczyniło się słabe zachowanie spółek powiązanych z rynkiem towarowym, na którym to wczoraj doszło do 0,24% deprecjacji – widocznej w szczególności po cenach miedzi.
Piątkowa sesja na europejskim giełdowym rynku akcyjnym rozpoczęła się od ponownej przeceny, ale jej skala jest już mniej gwałtowna i głęboka od tej obserwowanej w czwartek. Główny czynnik determinujący zachowania inwestorów pozostaje wciąż ten sam - są nim obawy o globalny wzrost gospodarczy i pośrednio o wyniki spółek -, ale nie popycha on ich już do tak panicznych zachowań jak dzień wcześniej. Nowych informacji brak, no poza tą mówiącą o obniżeniu prognozy PKB dla USA przez Citigroup – na 2011 r. do 1,6% z 1,7%. O godz. 10:30 paneuropejski indeks STOXX Europe 600 zniżkował o 2,22%, a najszerszy wskaźnik warszawskiego parkietu, czyli WIG tracił na wartości 2,09%. Wcześniej w regionie Azji I Pacyfiku ceny akcji spadły średnio o 3,3% (indeks MSCI AC AP).
Pierwsza część wtorkowego handlu przebiegła na rynkach akcji pod dyktando obozu niedźwiedzi. Dziś w regionie Azji i Pacyfiku ceny walorów spółek poszły średnio w dół o 1,2% (indeks MSCI AC Asia Pacific). Przecena ta nie była zaskoczeniem, jako że inwestorzy na Dalekim Wschodzie musieli po prostu zareagować na dokonaną wczoraj przez agencję Standard & Poor’s obniżkę perspektyw długoterminowego ratingu Stanów Zjednoczonych do poziomu negatywnego.