Inflacja sięgająca w marcu poziomu 10,9 proc.[1], kolejne podwyżki stóp procentowych, niepewna sytuacja ekonomiczna związana z wojną w Ukrainie… To wszystko sprawia, że na rynku kredytowym obserwujemy dynamiczne zmiany dotyczące wzrostu kosztów kredytów hipotecznych.
Jak wynika z badań przeprowadzonych przez Intrum[1], luka płatnicza w naszym kraju ponownie wzrosła i polscy przedsiębiorcy nie mają powodów do zadowolenia. Klienci płacący po terminie są codziennością dla 8 na 10 biznesów z naszym kraju (79%). Pierwsze miejsce wśród najbardziej nierzetelnych płatników zajmują klienci z sektora publicznego – płacą średnio aż po 69 dniach! Drugie miejsce należy do klientów z sektora usług dla biznesu i wydobywczego (64 dni), a trzecie do płatników z branży TSL, energetyki i usług komunalnych (62 dni).
21 i 22 stycznia świętujemy Dzień Babci i Dzień Dziadka. Pierwszy z nich obchodzimy od 1964 roku, a drugi – od 1981 roku. Przy okazji tych świąt Intrum postanowiło przyjrzeć się bliżej finansom seniorów. Żyją oni przeważnie z emerytury, która w 2023 roku wynosiła średnio 2 971 zł, a wliczając 13. i 14. emeryturę – 3 152 zł. Jednak wiele starszych osób mogło otrzymać co najwyżej minimalne świadczenie w wysokości 1 588 zł brutto, a nawet jeszcze niższe. Jak sobie radzą pod względem finansowym polscy seniorzy? Czy mają zgromadzone oszczędności, czy wręcz przeciwnie - muszą sięgać po dodatkowe źródła finansowania?
Kto organizował wesele, ten wie, że nie jest to mały wydatek, jeżeli chce się spełnić ambicje (swoje i rodziny!) o pięknej i nieskromnej uroczystości. A rekordowo wysoka inflacja nie ułatwia zadania. Wedding plannerzy szacują, że koszt zorganizowania wesela w tzw. w średnim standardzie na 100 gości w ciągu 2 ostatnich lat wzrósł o przeszło 30%. Jeżeli chodzi o Warszawę, koszt przygotowania takiej uroczystości kosztuje średnio 75 tys. zł[1]. Niektórzy, by zrealizować marzenie o ślubie jak z bajki, zaciągają jedno, a nierzadko kilka zobowiązań.
Jak wynika z najnowszego badania Intrum ”European Consumer Payment Report 2021”[1], pandemia obniżyła dochody aż 46 proc. konsumentów w naszym kraju, co z kolei wpłynęło na zdolność Polaków do terminowego wywiązywania się ze zobowiązań finansowych[2]. Co 3. osoba (32 proc.) przyznaje, że obecnie musi regularnie pożyczać pieniądze, by mieć środki na zapłatę rachunków.
Może się wydawać, że osoby młode, należące do pokolenia Z, żyją chwilą i bez zastanowienia zaciągają zobowiązania na rzeczy, które nie są im niezbędne do życia, przez co często popadają w finansowe tarapaty. Z drugiej strony mamy polskich seniorów, którzy w większości pobierają niskie emerytury. Czy to oni lub generacja Z mają największe długi? Okazuje się, że nie. Raport InfoDług pokazuje, że pokolenie X – 45-54 latków – ma najwyższe średnie zadłużenie na osobę i najwyższą kwotę długów. Najwięcej zadłużonych osób należy do pokolenia Y – mających 35-44 lat. Problemy finansowe osób w tym wieku potwierdzają dane KRD – z 5 tys. zadłużonych, którzy ogłosili upadłość konsumencką w III kwartale 2023 r., największą grupę stanowili ci, którzy mają od 36 do 45 lat.
W Polsce jest obecnie aż 2,66[1] mln osób, które nie radzą sobie ze spłatą zaciągniętych długów, a ich zaległości wynoszą łącznie aż 72,5 mld zł[2]. Te dane mogą przerażać.
Wynagrodzenie minimalne za pracę to najniższa kwota, jaką pracodawca może płacić pracownikowi za pracę wykonywaną na pełen etat. Jest to ustawowo określony poziom wynagrodzenia, którego celem jest zapewnienie minimalnego poziomu życia dla pracowników. Przypominamy, w 2023 roku następuje dwukrotny wzrost płacy minimalnej w efekcie rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 13 września 2022 r. w sprawie wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę oraz wysokości minimalnej stawki godzinowej w 2023 r. (Dz.U. z 2022 r., poz. 1952).
Robienie zakupów większości z nas kojarzy się z przyjemnością. Niestety, płacenie za nie już niekoniecznie. A gdyby tak bez konsekwencji odsunąć płatność w czasie o 30, a nawet 50 dni, a zakupami cieszyć się już teraz – brzmi rewelacyjnie, prawda? Taką możliwość dają płatności odroczone, czyli BNPL (z ang. buy now, pay later), które szturmem podbijają światowy rynek handlu. Dane pokazują, że również i Polacy szybko przekonują się do takich wygodnych rozwiązań. W zeszłym roku skorzystaliśmy z tej opcji zakupu ponad 16,1 mln razy[1].
Zaległe długi młodych Polaków, czyli osób w wieku od 18-24 lat przekraczają obecnie ponad 1 mld zł[1]. Ponad 125 tysięcy osób[2], które właśnie wchodzą w dorosłe życie, zamiast zaczynać je od czystej karty, musi zmierzyć się już problemami finansowymi. Sytuację dodatkowo pogarsza fakt, że to właśnie w tej grupie wiekowej korona-kryzys spowodował największy spadek dochodów.
Z badań wynika, że ponad połowa Polaków, bo aż 61,4% nie pożycza pieniędzy rodzinie ani znajomym[1]. Skąd ten brak zaufania do bliskich, jeśli chodzi o finanse? Odpowiedź może kryć się w tym, że niemal co 4. udzielający takiej pożyczki (23%), wskazuje, że musi czekać na swoje pieniądze jeszcze długo po ustalonym terminie. „Boimy się” też „wymówek”: tłumaczenia się pożyczkobiorcy jego/jej trudną sytuacją finansową (43,4%) czy kłopotami rodzinnymi (20,5%). Dodatkowo ponad 19% osób, które pożyczają od krewnych, w ogóle nie czuje potrzeby usprawiedliwienia się i podania powodu opóźnienia zwrotu środków.
Jak wynika z danych AMRON-SARFiN, od lipca do września 2022 r. udzielono „tylko” 21 218 kredytów hipotecznych. W porównaniu do analogicznego okresu z zeszłego roku to spadek wynoszący aż blisko 70%.
Jak wynika z danych KRD, aż 1/3 firm z sektora MŚP wystawia miesięcznie mniej faktur niż przed pandemią.
Poszukiwania nieruchomości do zakupu zakończyły się sukcesem. Teraz czas uzyskać finansowanie. Jak zabezpieczyć transakcję zakupu nieruchomości i nie stracić zadatku przy wydłużonym okresie oczekiwania na decyzję kredytową? Przedstawiamy 5 zasad, którymi warto się kierować, aby dobrze przygotować się na taką sytuację.
W dynamicznym krajobrazie polskiego biznesu zarządzanie nieuregulowanymi należnościami stało się kluczowym wyzwaniem. Z miliardami złotych uwięzionymi w niezapłaconych fakturach, firmy w całym kraju dążą do poprawy swojej płynności finansowej i utrzymania wzrostu. Jednak według danych z badania przeprowadzonego przez Intrum – European Payment Report 2024 – aż połowa polskich firm ma problem ze sprawdzaniem płynności finansowej swoich klientów. Oznacza to, że udzielają one kredytów kontrahentom i konsumentom, którzy mogą nie być w stanie wywiązać się ze swoich zobowiązań. To z kolei może prowadzić do znacznego pogorszenia sytuacji finansowej firmy.