Pierwsza część poniedziałkowej sesji na rynkach akcyjnych Starego Kontynentu, w tym także w Warszawie, upłynęła w dość dobrych nastrojach. Czynniki ryzyka ciążące w ostatnim czasie światowym parkietom wcale nie zanikły, ale po czterech tygodniach silnych spadków, a w przypadku głównych indeksów GPW, czyli WIG i WIG20, nawet odpowiednio: sześciu i siedmiu, część inwestorów postanowiła po prostu zaryzykować i nieco podkupić mocno przecenione walory spółek.
Wczorajsze spotkanie na linii Merkel-Sarkozy zamiast pomóc globalnym rynkom akcyjnym, w widocznym stopniu im zaszkodziło. Pomysły na: ściślejszą współpracę gospodarczą, powołanie wspólnego gospodarczego rządu oraz zapisanie przez kraje Eurolandu w swoich konstytucjach limitu deficytu, nie były tymi na które oczekiwali inwestorzy. Rozczarowanie wynikiem paryskiego szczytu – choć poniekąd spodziewane – było, bo przywódcy Francji i Niemiec nie zaproponowali ani emisji wspólnych obligacji, ani zwiększenia zdolności pożyczkowych europejskiego funduszu pomocowego.
Po wczorajszym, 4,08% najsilniejszym od marca 2009 r. spadku globalnego indeksu MSCI AC World i jeszcze głębszym, bo aż 4,78% obsunięciu benchmarkowego wskaźnika USA, czyli S&P500 – tu skala przecena największa od lutego 2009 r. – dzisiejszy handel na rynkach Starego Kontynentu nie mógł rozpocząć się dobrze.
Środowa sesja na globalnym rynku akcyjnym była już szóstą spadkową z rzędu. W jej trakcie ogólnoświatowy indeks MSCI AC World zniżkował o 0,76%, a w ciągu dnia wszedł nawet chwilowo w fazę klasycznej technicznej korekty docierając do poziomów niższych o ponad 10% w stosunku do swoich blisko 3-letnich maksimów osiągniętych w dniu 5 maja br.
Choć Europejski Bank Centralny nie zdecydował się dziś na obniżenie poziomu stóp procentowych w Eurolandzie, refinansowa nadal jest równa 1%, to wszyscy Polacy spłacający raty kredytów mieszkaniowych zaciągniętych w euro, lub też ci którzy tego typu zobowiązanie dopiero zamierzają wziąć na siebie i tak mają powody do zadowolenia.
Otwarcie nowego tygodnia handlu nie przyniosło większych zmian na warszawskiej giełdzie, podobnie zresztą jak i na zachodnich parkietach.
Po trzydniowej szarży byków, w środę kontrolę nad GPW znów przejął obóz niedźwiedzi.
Po trzech wzrostowych sesjach na warszawskiej giełdzie znów zagościły spadki będące wynikiem powrotu pesymizmu na globalne parkiety.
Po szóstej z kolei wzrostowej - indeks MSCI AC World poszedł w górę o 0,43% -, ale także bardzo spokojnej - pod nieobecność Amerykanów - poniedziałkowej sesji, wtorkowy handel jak na razie nie przynosi większych zmian na globalnym rynku akcji. Dziś w regionie Azji i Pacyfiku indeks MSCI AC Asia Pacific zniżkował o 0,2%, ale dla odmiany o godz. 12:40 paneuropejski indeks STOXX Europe 600 rósł o 0,23%. W tym samym czasie, ciut lepsze niż ogólnie na Starym Kontynencie nastroje panowały na polskim podwórku, gdzie najszerszy wskaźnik warszawskiego parkietu, czyli WIG, szedł w górę o 0,32%, odreagowując zapewne w ten sposób wczorajszą kiepską samą końcówkę sesji.
Miniony tydzień był piątym z sześciu, podczas którego notowania akcji na globalnym rynku poszły w dół.
Po tym jak we wtorek wartość indeksu WIG20 spadła o ponad 2,2%, a w środę znalazła się przez chwilę na najniższym poziomie od 16 stycznia br., w czwartek wyraźnie idzie już ona w górę.
Środowy handel na światowych rynkach akcyjnych zakończył się znaczną przeceną. Globalny indeks MSCI AC World spadł o 1,23%, o czym zadecydował fakt silnej 1,40% deprecjacji na parkietach krajów rozwiniętych (MSCI World). Na Starym Kontynencie indeks STOXX Europe 600 zniżkował o 0,95%, a w Stanach Zjednoczonych indeks S&P500 zapadł się, aż o 2,28%, najbardziej od sierpnia ubiegłego roku.
Jak wynika z opublikowanego raportu AMRON-SARFiN, w I kwartale bieżącego roku wzrosła wartość i liczba nowoudzielanych kredytów mieszkaniowych - minimalnie w ujęciu kwartalnym i bardzo znacząco w stosunku rok do roku. Po raz kolejny z rzędu w dół poszedł za to udział kredytów udzielnych w walutach obcych w całości wartości nowoudzielonych kredytów mieszkaniowych.
Wczorajszy handel na światowych rynkach akcji zakończył się 0,93% wzrostem indeksu MSCI AC World, a w Warszawie indeksy WIG i WIG20 zyskały na wartości odpowiednio: 0,49% i 0,66%.
Jak na razie wiele wskazuje na to, że wtorkowa sesja może być piątą z kolei spadkową na globalnych rynkach akcji.