rachunkowosc

Szanowny Użytkowniku,

Zanim zaakceptujesz pliki "cookies" lub zamkniesz to okno, prosimy Cię o zapoznanie się z poniższymi informacjami. Prosimy o dobrowolne wyrażenie zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez naszych partnerów biznesowych oraz udostępniamy informacje dotyczące plików "cookies" oraz przetwarzania Twoich danych osobowych. Poprzez kliknięcie przycisku "Akceptuję wszystkie" wyrażasz zgodę na przedstawione poniżej warunki. Masz również możliwość odmówienia zgody lub ograniczenia jej zakresu.

1. Wyrażenie Zgody.

Jeśli wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez naszych Zaufanych Partnerów, które udostępniasz w historii przeglądania stron internetowych i aplikacji w celach marketingowych (obejmujących zautomatyzowaną analizę Twojej aktywności na stronach internetowych i aplikacjach w celu określenia Twoich potencjalnych zainteresowań w celu dostosowania reklamy i oferty), w tym umieszczanie znaczników internetowych (plików "cookies" itp.) na Twoich urządzeniach oraz odczytywanie takich znaczników, proszę kliknij przycisk „Akceptuję wszystkie”.

Jeśli nie chcesz wyrazić zgody lub chcesz ograniczyć jej zakres, proszę kliknij „Zarządzaj zgodami”.

Wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Możesz zmieniać zakres zgody, w tym również wycofać ją w pełni, poprzez kliknięcie przycisku „Zarządzaj zgodami”.



Artykuł Dodaj artykuł

„Tanie” zakupy pod Jackson Hole?

Pierwsza część poniedziałkowej sesji na rynkach akcyjnych Starego Kontynentu, w tym także w Warszawie, upłynęła w dość dobrych nastrojach. Czynniki ryzyka ciążące w ostatnim czasie światowym parkietom wcale nie zanikły, ale po czterech tygodniach silnych spadków, a w przypadku głównych indeksów GPW, czyli WIG i WIG20, nawet odpowiednio: sześciu i siedmiu, część inwestorów postanowiła po prostu zaryzykować i nieco podkupić mocno przecenione walory spółek.

Pierwsza część poniedziałkowej sesji na rynkach akcyjnych Starego Kontynentu, w tym także w Warszawie, upłynęła w dość dobrych nastrojach. Czynniki ryzyka ciążące w ostatnim czasie światowym parkietom wcale nie zanikły, ale po czterech tygodniach silnych spadków, a w przypadku głównych indeksów GPW, czyli WIG i WIG20, nawet odpowiednio: sześciu i siedmiu, część inwestorów postanowiła po prostu zaryzykować i nieco podkupić mocno przecenione walory spółek.

Dziś o godz. 11:33 paneuropejski indeks STOXX Europe 600 rósł o 1,10%, a w tym samym czasie najszerszy indeks warszawskiej giełdy, czyli WIG, zyskiwał na wartości 0,84%. Otwarcie handlu nie było jednak tak optymistyczne – oba wskaźniki poszły w dół odpowiednio o: 0,41% i 0,24%, a było to pokłosiem dzisiejszych wydarzeń w regionie Azji i Pacyfiku, gdzie benchmarkowy dla niego indeks MSCI AC AP zniżkował o ok. 1%.

Obserwowany w poniedziałek w Europie popyt na akcje, to jednak nie tylko wynik „przystępnych” ich cen, ale także, a kto wie czy nie przede wszystkim, również wynik gry części rynku pod piątkowe wystąpienie szefa FED. Zdaniem części ekonomistów i analityków, Ben Bernanke podczas odbywającej się co roku w Jackson Hole konferencji może bowiem zapowiedzieć kolejną, trzecią już rudę luzowania ilościowego. Choć oczywiście kompletnie nie jest wiadomym, czy w obecnych warunkach taka decyzja pomogłaby wyraźnie rynkowi akcji, to biorąc pod uwagę historię, nie jest to wykluczone. Warto pamiętać, że zakończona w czerwcu br. druga runda tego programu (QE2) została zasugerowana przez Bena Bernanke 27 sierpnia ub.r. właśnie w Jackson Hole i stała się ona głównym motorem ok. 28% wzrostu światowych indeksów pomiędzy tym właśnie dniem a otwarciem maja br. – o tyle poszedł w górę globalny indeks MSCI AC World.

Dobrym dziś nastrojom inwestycyjnym nie zaszkodziła zbytnio niedzielna wypowiedź kanclerz Niemiec. Angela Merkel w telewizji ZDF podkreśliła po raz kolejny, że Niemcy są przeciwne emisji wspólnych obligacji strefy euro, określając ten pomysł jako „złą odpowiedź na kryzys unii walutowej”.

Dzisiejsze kalendarium makroekonomiczne jest praktycznie puste. Dotyczy to także danych z Polski, bo jedynie o godz. 14:00 GUS poda GUS, jak w sierpniu wyglądała koniunktura w przemyśle, budownictwie, handlu i usługach.

Na koniec, z kronikarskiego obowiązku należy wspomnieć o dokonanej przez bank JP Morgan obniżce prognozy wzrostu PKB dla Europy Centralnej. W przypadku naszego kraju bank ten spodziewa się, że w bieżącym roku PKB wzrośnie nie o 4,0% jak szacował wcześniej, ale o 3,8%, a w przyszłym roku będzie to +3,0%, a nie +3,4%. Korekta oczekiwań jak widać niewielka i wpisuje się w podobne działania innych instytucji finansowych.


Powyższe opracowanie jest wyrazem osobistych opinii i poglądów autora i nie powinno być traktowane jako rekomendacja do podejmowania jakichkolwiek decyzji związanych z opisywaną tematyką. W szczególności nie stanowi analizy inwestycyjnej, ani analizy finansowej, ani rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz.U.2005, poz. 206 nr 1715) oraz Ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi (Dz.U.2005, Nr 183, poz. 1538 z późn. zm.).

Dom Kredytowy NOTUS S.A. ani jego pracownicy nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego opracowania, ani za szkody poniesione w wyniku decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie niniejszego opracowania.