W dynamicznym krajobrazie polskiego biznesu zarządzanie nieuregulowanymi należnościami stało się kluczowym wyzwaniem. Z miliardami złotych uwięzionymi w niezapłaconych fakturach, firmy w całym kraju dążą do poprawy swojej płynności finansowej i utrzymania wzrostu. Jednak według danych z badania przeprowadzonego przez Intrum – European Payment Report 2024 – aż połowa polskich firm ma problem ze sprawdzaniem płynności finansowej swoich klientów. Oznacza to, że udzielają one kredytów kontrahentom i konsumentom, którzy mogą nie być w stanie wywiązać się ze swoich zobowiązań. To z kolei może prowadzić do znacznego pogorszenia sytuacji finansowej firmy.
Jak wynika z raportu Intrum ”European Payment Report 2023”, inflacja zmusiła biznesy w naszym kraju do odłożenia „na półkę” planów dotyczących rozwoju i skupienia się na zadbaniu o większą efektywność kosztową (58%). Jednak przedsiębiorcy mogą „zaniedbać” myślenie o dalszym wzroście, ale nie powinni pomijać wdrażania działań związanych ze zrównoważonym rozwojem, z dbaniem o środowisko w pierwszej kolejności.
Pierwsza część środowej sesji upłynęła na światowych rynkach finansowych - w tym także na polskim - w dobrych nastrojach, co stanowiło pewne odreagowanie po słabszym wtorkowym handlu.
W roku 2010 w Polsce związki małżeńskie rozwiązało aż 61,3 tys. par. Dla wielu z nich rozwód nie oznaczał końca ciężkich, emocjonalnych przeżyć – często eksmałżonkowie muszą podjąć ważne decyzje związane ze wspólnym majątkiem, mieszkaniem i zobowiązaniami finansowymi. Eksperci Związku Firm Doradztwa Finansowego (ZFDF) podpowiadają co w takim przypadku zrobić ze wspólną nieruchomością i kredytem.
Pomimo piątkowych decyzji agencji Fitch Ratings i Moody's Investors Service oraz informacji dotyczącej śmierci północnokoreańskiego przywódcy Kim Dzong Ila, która to zdaniem wielu zwiększa ryzyko zaognienia się sytuację geopolitycznej w tym regionie Azji, otwarcie ostatniego przed Świętami Bożego Narodzenia tygodnia handlu na polskim rynku finansowym było udane.
Piątkowa sesja na europejskim giełdowym rynku akcyjnym rozpoczęła się od ponownej przeceny, ale jej skala jest już mniej gwałtowna i głęboka od tej obserwowanej w czwartek. Główny czynnik determinujący zachowania inwestorów pozostaje wciąż ten sam - są nim obawy o globalny wzrost gospodarczy i pośrednio o wyniki spółek -, ale nie popycha on ich już do tak panicznych zachowań jak dzień wcześniej. Nowych informacji brak, no poza tą mówiącą o obniżeniu prognozy PKB dla USA przez Citigroup – na 2011 r. do 1,6% z 1,7%. O godz. 10:30 paneuropejski indeks STOXX Europe 600 zniżkował o 2,22%, a najszerszy wskaźnik warszawskiego parkietu, czyli WIG tracił na wartości 2,09%. Wcześniej w regionie Azji I Pacyfiku ceny akcji spadły średnio o 3,3% (indeks MSCI AC AP).
Podejmowane samodzielnie przez przedsiębiorców próby wyegzekwowania spłat od dłużników są pracochłonne i zazwyczaj mało efektywne. Firmy szukają zatem pomocy pośród podmiotów specjalizujących się w windykacji. Często okazuje się jednak, że cena zlecenia usługi na zewnątrz jest za wysoka.
Poniedziałkowa sesją jest jak na razie drugą spadkową na globalnym rynku akcji.
Zgodnie z naszymi oczekiwaniami, w styczniu zdolność kredytowa ponownie wzrosła. Zamieszanie wokół kredytów we frankach szwajcarskich, kreowany przez pokrzywdzonych i ich obrońców oraz nagłaśniany przez media negatywny wizerunek banków i konieczność wpłacenia wyższych środków własnych nie zachęca jednak do sięgania po długoterminowe zobowiązanie.
Przed przyznaniem kredytu banki zazwyczaj dokładnie „prześwietlają” potencjalnych klientów, aby sprawdzić, czy są godni zaufania.
Dzisiejsze doniesienia z Polski dotyczące sprzedaży detalicznej okazały się być lepsze niż oczekiwano i w połączniu z tymi także pozytywnie zaskakującymi z Niemiec o nastrojach gospodarczych zadecydowały o dobrym otwarciu nowego tygodnia handlu zarówno na GPW, jak i na złotym.
Osoby, które zdecydowały się samodzielnie kupować walutę na spłatę rat kredytów we frankach mogą zaoszczędzić nawet 100 zł miesięcznie. To korzyść wynikająca z uwolnienia się od wysokich bankowych spreadów walutowych.
Prawie 750 tys. kredytów walutowych zaciągnęli Polacy w sprzyjających okolicznościach rynkowych. Teraz z niepokojem obserwują kursy walut i rosnące raty.
Jak wynika z raportu KPMG, za 12 miesięcy globalna bankowość może wyglądać zupełnie inaczej.
W czwartek, podobnie jak ma to już miejsce od początku bieżącego tygodnia, nastroje inwestorów operujących na światowych rynkach finansowych były pozytywne. Notowania akcji globalnie ponownie poszły w górę, a euro znów zyskało na wartości względem dolara.